...

SRU-2-Alps blog

Dzień 29

“– W nocy sobie śpię, śpię, śpię.– Ja też, ja też!– A w dzień sobie chodzę, chodzę.– I ja, i ja!– A w nocy sobie śpię, śpię, śpię.– Ja też, ja też!– A w dzień sobie chodzę, chodzę.– I ja, i ja!– No, śniadanie jem, jem, jem.– Tak? Tak?– A w sklepie kupuję, kupuję.– Tak? Super!”Dzień świra. Albo Dzień świstaka. Oba z sensem i bez sensu. Meta w zasięgu jednego lotu, a czuję jakbym stał w miejscu i nic się nie zmieniało.

Day 29

Untranslatable, sorry. I feel like in Groundhog Day movie. Finish line is in the range of one good flight and I feel like I’m standing in the same spot. Doing every day the same thing and not moving anywhere.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *