Dzień 18
Task na dzisiaj był prosty. Dolot do Chur, czyli 45km zanim pojawią się burze. Podszedłem tylko 100m do góry, bo skończyły mi się nogi. Start przed jedenastą. Terma działała, bez problemów przeleciałem 35km pod koniec lotu spotykając lądujące fasole. W tym samym momencie dostałem SMS o burzach i nasilającym się wietrze. Zacieniło mi dolinę, stłumiło termę, zaczęło wiać ze wschodu, więc wylądowałem. Plan dnia wykonany. Jest trzynasta, a ja mam wolne trzy kolejne dni. Standardowy kierunek – jeziorko, a wieczorem godzinny marsz nad kanion na trainspotting. Siedzę na metalowej wieży widokowej, a na horyzoncie błyska. Jestem przygotowany do ewakuacji w dwie minuty od wyjścia ze śpiwora
Day 18
Today’s task was easy. Flight to Chur, 45km before thunderstorms will pop up. Today I hiked up just 100m because I didn’t feel power in my legs anymore. Thermals were working well, at the end of the flight I met many landing beginners. At the same moment I received SMS about thunderstorms and wind picking up on strength. Clouds shaded the valley and I started to have some strong headwind so I went to the landing field. Plan for the day is done and I have four free days now. It’s 1pm so as always I went to the lake. In the evening I’ll be trainspotting over the canyon. I’m sitting on the top of a metal tower now and seeing all the thunders flashing over the horizon I’m ready for evacuation in two minutes after getting out of my sleeping bag